Dykteryjka ta unosiła się nad padokiem jeszcze przed erą potężnych komputerów. Dziś trzeba ją uaktualnić, bo gdyby Red Bulle pojawiły się z beczkami swojego napoju na nosach, to jeszcze tego samego dnia w Enstone specjaliści od komputerowej symulacji mechaniki płynów przyspawaliby to wirtualnie do Renault i sprawdzili, czy bolid będzie szybszy.
Zgodnie z tą prawidłowością już w Walencji Robert Kubica będzie testował coś, co jest dopalaczem dopalacza. W skrócie tak skonstruowano wydech, że wzmacnia on dodatkowo podwójny dyfuzor. Specjaliści twierdzili, że w ten sposób Sebastian Vettel i Mark Webber mogą zyskiwać nawet pół sekundy na okrążeniu. Robert Kubica ma sprawdzić działanie tego rozwiązania podczas wyścigu w Walencji. Jak donoszą francuskie media, symulacje wirtualne są obiecujące. Jednak nie tylko dlatego Polak liczy na walkę o zwycięstwo. Po prostu lubi tor w Walencji - był tam trzeci w 2008 r.
- W Grand Prix Europy liczę na zwycięstwo. Naszym głównym przeciwnikiem będzie Mercedes, ale do najszybszych tracimy niewiele - zapowiada Kubica.
Podczas wczorajszych sesji treningowych Polak był czwarty i szósty. Wygrywali Nico Rosberg i Fernando Alonso . Dziś kierowców czekają kwalifikacje, a jutro wyścig. Oba starty zaplanowano na 14.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?