Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska przypomina RPA

Maciej Stolarczyk
arch.
Stwierdzenie, że Biało-czerwoni, podobnie jak teraz RPA, nie wyjdą z grupy, nie jest żadnym czarnowidztwem, tylko najbardziej prawdopodobnym (co nie znaczy, że jedynym możliwym) - popartym logiką i rozsądną oceną - scenariuszem występu reprezentacji Polski na Euro 2012.

Za dwa lata znajdziemy się w analogicznej sytuacji, jak przed mundialem znalazło się RPA. Czym zakończył się występ gospodarzy afrykańskiej imprezy, przypominać nie trzeba.

Podobieństw między naszymi drużynami jest zaskakująco dużo. Po pierwsze - miejsce w rankingu FIFA. Co prawda Polska w ostatnim notowaniu plasuje się nieco wyżej, ale też poziom mistrzostw Europy uważany jest za wyższy niż mun-dialu. Po drugie, gdyby nie przyznano nam organizacji, mielibyśmy niewielkie szanse, by w takiej imprezie zagrać. Tylko raz udało nam się przecież awansować na Euro, RPA dwa razy w historii zakwalifikowało się na MŚ.

Podobnie jak Południowa Afryka, organizację wielkiej, piłkarskiej imprezy otrzymaliśmy ze względów politycznych. Wcześniej nie mieliśmy ani zaplecza, ani doświadczenia w pełnieniu roli gospodarzy. Mniej znaczący - ale symboliczny - jest fakt, że mecz otwarcia zagramy na takim samym stadionie. Ten warszawski wzorowany jest bowiem na tym z Johannesburga.

Ponieważ podobieństw jest tak wiele, już dziś postanowiliśmy zadać pytanie, jakie wnioski wyciągnąć z występu drużyny Bafana Bafana? Inaczej mówiąc, jak z pozycji Kopciuszka wywalczyć awans do fazy pucharowej.

- To nie jest dobry czas, żeby zastanawiać się nad takimi sprawami - uważa jednak asystent selekcjonera Franciszka Smudy, Jacek Zieliński.

- Na razie skupmy się na bieżących sprawach: selekcji, meczach towarzyskich, budowaniu drużyny. Zresztą z RPA łączy nas tylko rola gospodarza i podobne miejsce w rankingu. Nie widzę powodu, by martwić się, że w związku z tym my też nie wyjdziemy z grupy - dodaje były obrońca Legii.

Perypetie gospodarzy tegorocznego mundialu mogą nas jednak wiele nauczyć. Chociażby, jak rozegrać mecz otwarcia. Z historii wiemy, że zwycięstwo w nim, to niemal pewne wyjście z grupy. Porażka lub remis oznacza praktycznie pożegnanie z turniejem (jak Austria i Szwajcaria w 2008 roku).

Gdy 14 dni temu RPA remisowało z Meksykiem, na grę Bafana Bafana patrzył cały świat. To ewidentnie tremowało gospodarzy. Jak w takiej sytuacji zachowają się polscy piłkarze, którzy nie słyną przecież z mocnej psychiki (przegrane pierwsze me cze na MŚ w Korei i Niemczech oraz Euro w Austrii)?

- Obawiam się, że z obecnym trenerem i władzami związku możemy wypaść tylko gorzej. RPA odpadło, ale pożegnało się z turniejem honorowo. Jeśli my natychmiast nie dokonamy zmian, to nie tylko mecz otwarcia przegramy, ale i dwa pozostałe - w swoim stylu analizuje Jan Tomaszewski.

- Nad RPA mamy jedną przewagę. Na Euro wszyscy rywale grać będą w europejskim stylu. Wystarczy więc jedna, dobra taktyka na nich wszystkich - nieco bardziej optymistycznie zauważa Maciej Szczęsny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto