Miał pan kiedyś okazję poznać prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
Nie, niestety nie miałem takiej okazji. Widziałem go wprawdzie na własne oczy, na jednym z przyjęć w Warszawie. Jeszcze w czasach, gdy był prezydentem stolicy. Ale nigdy nie miałem szansy z nim rozmawiać. Oczywiście żałuję, bo poznanie prezydenckiej pary, byłoby dla mnie czymś niesamowitym.
W jakich okolicznościach dowiedział się pan o tragedii?
Dowiedziałem się rano. Jeszcze spałem, gdy zaczęło do mnie docierać mnóstwo smsów. Na początku nie chciałem uwierzyć w to, co czytam. Ale kolejne smsy potwierdziły, że to prawda. Na pewno to niesłychanie przykra sytuacja. Szkoda, że nie ma mnie teraz w kraju, żebym mógł na własnej skórze poczuć, jak to teraz wygląda.
Jak pan zapamięta Lecha Kaczyńskiego?
Jako silnego człowieka. Mającego dużą władzę. Walczącego i nie dającego sobą pomiatać. Wydaje mi się, że był osobą bardzo poukładaną i zdyscyplinowaną. Razem ze swoim bratem tworzyli niesamowitą potęgę.
Skąd pomysł, by przed sobotnim meczem z Cleveland umieścić numer prezydenckiego samolotu na bucie?
Pomysł powstał w ostatnim momencie. Wiadomo, że nie byłem przygotowany na taką sytuację. Na szybko postanowiłem napisać numer samolotu na bucie i umieścić nazwisko prezydenta Kaczyńskiego na opasce na moim nadgarstku. Dysponując ograniczonym czasem i możliwościami w ten sposób mogłem uczcić pamięć naszego prezydenta.
Proponował pan kolegom z drużyny, by do strojów przymocowali żałobne wstążki?
Tak, proponowałem. Niestety, przepisy NBA zabraniają dołączania takich wstążek. Grożą za to wysokie kary. Dlatego żaden z zawodników nie mógł zdecydować się na taki gest.
Brał pan udział w spotkaniu z Polonią z Orlando, w celu uczczenia pamięci poległych?
Wiem, że w sobotę w kościele była msza w ich intencji. Niestety, nie miałem szansy oddania hołdu zmarłym. Oczywiście, gdyby nadarzyła się okazja do kolejnego takiego spotkania, a ja miałbym wolny dzień, to na pewno bym się na nim pojawił.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?