MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Grand Prix Polski w Bydgoszczy

Leszek Jaźwiecki
Fot. Pruss Jarosław/fotorzepa
Fot. Pruss Jarosław/fotorzepa
Tomasz Gollob nie wygrał po raz piąty z rzędu turnieju Grand Prix w Bydgoszczy, ale zdołał awansować do finału, w którym zajął trzecie miejsce. Dzięki temu zapewnił sobie start w przyszłorocznym cyklu GP.

Tomasz Gollob nie wygrał po raz piąty z rzędu turnieju Grand Prix w Bydgoszczy, ale zdołał awansować do finału, w którym zajął trzecie miejsce. Dzięki temu zapewnił sobie start w przyszłorocznym cyklu GP. Obok niego za rok w żużlowych zawodach Grand Prix zobaczymy Jarosława Hampela i Wiesława Jagusia. Ten ostatni był prawdziwą rewelacją sobotnich zawodów na torze Polonii w Bydgoszczy. Waleczny żużlowiec Adriany Toruń, startując z dziką kartą, po raz pierwszy wystąpił w finale. Styl jazdy, jaki zaprezentował w rywalizacji z najlepszymi, pozwala mieć nadzieję na dobre miejsce w przyszłorocznych mistrzostwach.

- Tor w Bydgoszczy zawsze mi odpowiadał, choć za każdym razem przytrafia mi się jeden słabszy wyścig - powiedział po zawodach zadowolony z występu Jaguś.

Turniej o Grand Prix Polski w Bydgoszczy wygrał Nicki Pedersen, dzięki temu obronił trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Drugi był Amerykanin Greg Hancock i dzięki temu umocnił się na drugiej pozycji. Złoty medal indywidualnych mistrzostw świata wywalczył już wcześniej Australijczyk Jason Crump. To drugi złoty krążek w karierze tego zawodnika. Broniący mistrzowskiej korony Szwed Tony Rickardsson w tym sezonie, po GP Danii, zakończył karierę.

W Bydgoszczy zadaniem Golloba i Hampela było obronienie miejsca w czołowej ósemce i zapewnienie sobie startów w przyszłorocznym cyklu. Zadanie to obaj wykonali, choć Hampel w Bydgoszczy spisał się słabo i zajął dopiero 11. pozycję, a w klasyfikacji generalnej spadł na 9. miejsce. Mimo to pozostanie wśród stałych uczestników GP, ponieważ sklasyfikowany na szóstej pozycji Duńczyk Hans Andersen wcześniej wywalczył sobie prawo startów w GP'2007, zajmując trzecie miejsce w Wielkim Finale eliminacji w Vetlandzie (oprócz niego i Jagusia awansował także Norweg Rune Holta).

W trzecim wyścigu kibice przeżyli spore emocje z udziałem trzech Polaków: Golloba, Hampela i Jagusia. Stawkę uzupełnił Andersen. Niespodziewanie wygrał Jaguś, popisując się fantastycznym atakiem na drugim łuku, wyprzedzając Duńczyka. Tuż przed metą Andersena zdołał także wyprzedzić Gollob. Ten wyścig był zapowiedzią wielkiego widowiska. Tor, doskonale przygotowany przez gospodarzy, nadawał się do walki na całej długości i szerokości. Kilka wyścigów kibice oglądali na stojąco.

W 14. wyścigu za plecami prowadzącego Hancocka przez cały czas toczyła się walka pomiędzy Hampelem, Lee Richardsonen i Scottem Nichollsem. Zwycięsko z niej wyszedł Polak. Również w 16. wyścigu do końca nie było wiadomo, kto wygra. Pierwszy do mety dojechał Gollob, wygrywając pierwszy wyścig od 20 maja! Również wyścig osiemnasty z udziałem Gollob wzbudził na trybunach wiele emocji.

Do półfinału awansowali Gollob i Jaguś, Hampelowi zabrakło niewiele. Dwaj pierwszy dotarli także do finału, który należał już zdecydowanie do Pedersena. Duńczyk ruszył spod taśmy i nie dał się wyprzedzić. O trzecie miejsce rywalizowali Polacy, zwycięsko z tej walki wyszedł Gollob.

Medaliści IMŚ w cyklu Grand Prix (od 1995 roku)

1995

1. Hans Nielsen (Dania) - 103 pkt

2. Tony Rickardsson (Szwecja) - 88

3. Sam Ermolenko (USA) - 83

1996

1. Billy Hamill (USA) - 113

2. Nielsen - 111

3. Greg Hancock (USA) - 88

1997

1. Hancock - 118

2. Hamill - 101

3. Tomasz Gollob (Polska) - 92

1998

1. Rickardsson - 111

2. Jimmy Nilsen (Szwecja) - 99

3. Gollob - 97

1999

1. Rickardsson - 111

2. Gollob - 98

3. Nielsen - 76

2000

1. Mark Loram (Anglia) - 102

2. Hamill - 95

3. Rickardsson - 94

2001

1. Rickardsson - 121

2. Jason Crump (Australia) - 113

3. Gollob - 89

2002

1. Rickardsson - 181

2. Crump - 162

3. Ryan Sullivan (Australia) - 158

2003

1. Nicki Pedersen (Dania) - 152

2. Crump - 144

3. Rickardsson - 127

2004

1. Crump - 158

2. Rickardsson - 155

3. Hancock - 137

2005

1. Rickardsson - 196

2. Crump - 154

3. Leigh Adams (Australia) - 107

2006

1. Crump - 188

2. Hancock - 144

3. N.Pedersen - 134

Powiedzieli
Tomasz Gollob

Po zakończeniu sezonu muszę zastanowić się, czy nadal będę startować w Grand Prix. Czas biegnie, lat przybywa, a młodzież naciska. Chyba jednak wystartuję. Zakończyłem sezon Grand Prix na ósmym miejscu, a w ostatnim turnieju byłem trzeci. Przyznam jednak, że wcześniej myślałem o czwartej lub piątej lokacie w klasyfikacji generalnej.

Jarosław Hampel

Najważniejsze, że nadal będę startował w Grand Prix. Bardzo liczyłem, że wystąpię w finale, aby zaakcentować pozostanie w gronie najlepszych żużlowców. Nie zawsze wszystko wychodzi - taki jest żużel. Poza wszystkim, aby równać się z najlepszymi, muszę jeszcze dużo się uczyć.

Wiesław Jaguś

Myślę, że dobrze wypadłem. Skorzystałem z tego samego silnika, dzięki któremu wygrałem Wielki Finał eliminacji do GP 2007. Przydałoby się jeszcze kilka takich silników. Zdaję sobie sprawę, że w przyszłym roku nie będzie łatwo.

Umarł król, niech żyje król

W Bydgoszczy, po ostatnim tegorocznym turnieju Grand Prix na najwyższym stopniu podium stanął Jason Crump. To drugi mistrzowski tytuł w karierze rudowłosego Australijczyka, ale jak zapowiada, nie ostatni. Crump zluzował na mistrzowskim tronie innego wielkiego zawodnika Tony'ego Rickardssona. Szwed to bez wątpienia najlepszy żużlowiec ostatniej dekady i szkoda, że już nie zobaczymy tego zawodnika na torze.

Rickardsson ściganie na żużlu rozpoczął kiedy miał 12 lat, próbował sił także w hokeju i został nawet powołany do młodzieżowej reprezentacji swojego kraju. Trenował także tenis. Ta wszechstronność pomogła mu potem w ściganiu się na żużlu. Po raz pierwszy na światowe tory wyjechał w 1990 roku, cztery lata później był najlepszy na świecie! Pierwszy tytuł zdobył w 1994 roku podczas ostatniego jednodniowego finału indywidualnych mistrzostw świata w duńskim Vojens. Na następny złoty medal czekał cztery lata, a tytuł wywalczony w 1998 roku był początkiem jego panowania na światowych torach. W ciągu pięciu lat czterokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium. Był bezkonkurencyjny!

Kiedy w 2003 roku złoty medal zdobył Duńczyk Nicki Pedersen, a rok później Crump, wydawało się, że nie spełnią się marzenia Rickardssona o dogonienie w ilości złotych krążków legendarnego Nowozelandczyka Ivana Maugera. Przed rokiem Szwed udowodnił jednak, że jest królem żużlowych torów i wywalczył szósty tytuł. Kibice w Szwecji docenili wyczyn 36-letniego obecnie żużlowca i wybrali go najlepszym sportowcem ubiegłego roku. Rickardsson ciągle powtarzał, że dopóki będzie w czołówce, a jazda na żużlu będzie mu sprawiała satysfakcję, będzie się ścigał. W tym roku zamierzał wyprzedzić Maugera i jeszcze raz sięgnąć po złoto. Nie udało się. Lekarze w obawie o jego zdrowie zabronili mu startów. Tony to uszanował i po Grand Prix Danii w Kopenhadze, gdzie miał wypadek i mocno się potłukł, ze łzami w oczach zakomunikował, że kończy karierę. Jak zapowiedział, nie zamierza jednak zrywać ze sportem. Jego następną wielką pasją stały się rajdy samochodowe. Za sukcesami Rickardssona na żużlowych torach stał nie tylko talent, ale także ciężka praca i pełen profesjonalizm. Tony w sumie zdobył 6 złotych, 3 srebrne i 2 brązowe medale indywidualnych mistrzostw świata. Do tego dochodzą medal w drużynie i w parach.

Szwed ma godnego następcę. Crump kontynuuje rodzinne tradycje. Na żużlu ścigał się jego dziadek Neil Street, a potem ojciec Phil. Teraz mistrzowskie laury zbiera 31-letni Jason. Początkowo Jason chciał grać w krykieta, marzył, by kiedyś poprowadzić drużynę narodową swojego kraju. Ojciec, swoimi sukcesami w drużynowych i indywidualnych mistrzostwach świata, zdołał go jednak przekonać, by zmienił zdanie. Swój marsz na szczyt Jason rozpoczął w 1994 roku, zdobywając srebrny medal indywidualnych mistrzostw świata juniorów. W gronie seniorów po raz pierwszy na podium stanął dopiero w 2001 roku, zostając także wicemistrzem. Potem przylgnęła do niego łatka "drugiego". Przez dwa lata był bliski sukcesu, ale coś stawało mu na drodze i zostawał wicemistrzem. Wreszcie dopiął swego. W 2004 został najlepszym żużlowcem świata. Przed rokiem nie udało mu się obronić tytułu, sprzed nosa sprzątnął mu go Rickardsson. Po rezygnacji ze startów Szweda wydaje się, że Jason na długo zajmie jego miejsce.

- To wielki żużlowiec, pełen profesjonalizmu. Może być wzorem dla wielu młodych zawodników - uważa Jarosław Hampel, z którym w tym roku Crump wywalczył tytuł drużynowego mistrza Polski.

Crump w tym sezonie startował w trzech ligach: polskiej, szwedzkiej i angielskiej. Jego życie to oprócz startów ciągłe podróże. W przeżyciu tego szalonego tempa pomaga mu obecność rodziny. Jego mechanikiem jest ojciec, każde zawody z trybun ogląda żona Melody oraz córka Mia i syn Seth. Im, oprócz żużla nowo kreowany mistrz świata poświęca najwięcej czasu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto