MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Gollob zwycięzcą żużlowej GP Czech!

Leszek Jaźwiecki
Dwóch polskich żużlowców stanęło na podium Grand Prix Czech. Na stadionie Marketa triumfował Tomasz Gollob, powtarzając swój sukces sprzed jedenastu lat. Drugi był waleczny jak nigdy Nicki Pedersen, a na trzecim stopniu podium stanął Jarosław Hampel. Znakomicie wygląda także klasyfikacja generalna po trzech turniejach. Prowadzi co prawda jeszcze Duńczyk Kenneth Bjerre, ale dwa następne miejsca, z niewielką stratą, zajmują Hampel i Gollob.

W sobotnie popołudnie Czesi żyli przede wszystkim półfinałowym meczem mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Większość pubów oblegana była przez kibiców tej dyscypliny, uważanej z reszta za sport narodowy. Kiedy czeski bramkarz obronił kolejny rzut karny szwedzkiego hokeisty i reprezentacja znad Wełtawy awansowała do finału, zapanowała prawdziwa euforia.

- Wierzę, że również w finale z Rosją nasza drużyna odniesie sukces. To jest fantastyczna drużyna - przekonywał jeden z kibiców Milan Kubes.

Tłum kibiców jeszcze długo przelewał się z pubu do pubu świętując awans hokeistów, tymczasem polscy kibice mieli swoje święto w stolicy Czech kilka godzin później.

Początek zawodów nie wskazywał tak szczęśliwego dla nas zakończenia. Organizatorzy w obawie przed deszczem, którego spodziewano się według miejscowych meteorologów około godziny 21, przygotowali, twar-dy, ubity tor, który w razie opadów nie wsiąknie wody niczym gąbka Z tego powodu mało było jednak ciekawych wyścigów, a po starcie zawodnicy jechali zazwyczaj gęsiego aż do mety.

Dwa punkty po dwóch startach Golloba nie wróżyły nic dobrego. Na szczęście po zmianie motocykla nasz najlepszy żużlowiec znów był sobą i zanotował na swoim koncie dwa zwycięstwa. Nieco lepiej spisywał się Rune Holta, ale i on nie potrafił dojechać do mety na pierwszej pozycji. Liderem wśród naszych zawodników był Hampel.

- Lubię ten tor, zawsze dobrze mi się jeździło w Pradze - przyznał "Mały". - Teraz też po pierwszym starcie już wiedziałem, że będzie niezły wynik.

Gollob i Hampel awansowali do półfinału, Holta, choć walczył ,musiał obejść się smakiem. Rzutem na taśmę w czołowej ósemce znaleźli się Pedersen i Jason Crump. Ogromnego pecha miał prowadzący po rundzie zasadniczej Andreas Jonsson, który upadł, grzebiąc swoje szanse na finał i zwycięstwo.

Co ma jednak powiedzieć Emil Sajfutdinow, który przeszarżował w 15. wyścigu i z impetem uderzył w bandę? Stadion zamarł z przerażenia. Rosjanin długo nie podnosił się z toru, w końcu opuścił go na noszach. Jak się okazało Rosjanin doznał złamania przedramienia. - Po badaniach w szpitalu potwierdziła się wstępna diagnoza o złamaniu lewej ręki Emila - zakomunikował menedżer Tomasz Suskiewicz.

Finał był pasjonującym widowiskiem. Próbował w nim namieszać Szwed Magnus Zetter-stroem. 39-letni debiutant w Grand Prix został jednak szybko przygaszony przez starych wyjadaczy i ostatecznie zajął w zawodach czwarte miejsce. Szczęśliwych polskich żużlowców na podium przedzielił tylko Pedersen.

Wyniki Grand Prix Czech

1. Tomasz Gollob (Polska) 17 (1,1,3,3,0,3,6), 2. Nicki Pedersen (Dania) 14 (0,3,2,t,3,2,4), 3. Jarosław Hampel (Polska) 16 (2,2,3,3,1,3,2), 4. Magnus Zetterstroem (Szwecja) 11 (2,1,2,2,2,2,0), 5. Andreas Jonsson (Szwecja) 13 (3,2,3,2,3,w), 6. Kenneth Bjerre (Dania) 12 (3,0,3,3,2,1), 7. Hans Andersen (Dania) 9 (2,2,2,1,1,1), 8. Jason Crump (Australia) 7 (0,1,u,3,3,0), 9. Rune Holta (Polska) 7 (0,2,0,2,3), 10. Fredrik Lindgren (Szwecja) 7 (3,0,2,2,t), 11. Chris Holder (Australia) 7 (0,3,1,1,2), 12. Greg Hancock (USA) 7 (1,3,1,1,1), 13. Emil Sajfutdinow (Rosja) 5 (2,3,0,w,), 14. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 5 (3,1,1,0,0), 15. Chris Harris ((Wielka Brytania) 4 (1,d,0,1,2), 16. Matej Kus (Czechy) 3 (1,0,1,0,1), 17. Lubos Tomicek (Czechy) 0 (0,w), 18. Zdenek Simota (Czechy) 0 (0)

Klasyfikacja generalna po trzech turniejach 1. Bjerre 42, 2. Hampel 40, 3. Gollob 29, 4. Crump 33, 5. Pedersen 31, 6. Jonsson 30, 7. Sajfutdinow 27, 8. Holder 26, 9. Hancock 25, 10. Anderssen 24, 11. Zetterstroem 24, 12. Holta 23, 13. Lindgren 19, 14. Harris 18, 15. Janusz Kołodziej 12, 16. Woffinden 10, 17. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 6, 18. Kus 3.

Odczarowałem tor i odzyskałem wiarę
Z Tomaszem Gollobem, triumfatorem Grand Prix Czech, rozmawia Leszek Jaźwiecki

Ostatni raz wygrał pan w Pradze Grand Prix jedenaście lat temu. Później nie wiodło się panu już tak dobrze i zajmował miejsca poza podium.

Rzeczywiście ostatnio nie radziłem sobie na tym torze najlepiej, dlatego cieszę się, że udało mi się go w końcu odczarować. To dla mnie wielki sukces, wielki dzień. Odrobiłem sporo punktów, różnice w czołówce są niewielkie i to zapowiada niezwykłe emocje.

Dwa pierwsze starty nie zapowiadały, że to będzie polski wieczór na Markecie i że to pan stanie na najwyższym stopniu podium.

A ja wierzyłem, że w końcu uda się przełamać niefart i że motocykl będzie spisywał się bez zarzutu. Może zadziałały jakieś czary, nie wiem, ważne, że wszystko skończyło się dobrze. Mam nadzieję, że w następnych zawodach Grand Prix będzie podobnie i w końcu osiągnę swój cel, jakim jest mistrzostwo świata.

Początkowo miał pan problemy z motocyklem...

Nawet bardzo duże. I nie potrafiliśmy znaleźć ich przyczyny. Sopiero po zmianie sprzętu poszło znacznie lepiej.

Tor w Pradze nie pozwalał na walkę na dystansie, decydował start.

Tor przede wszystkim wymagał naprawdę dużych umiejętności, niełatwo było na nim wyprzedzać. Starałem się jak mogłem, by osiągnąć jak najlepszy wynik, i jak widać warto było.

Andreas Jonsson do pana nie miał pretensji? Szwed był bliski wygrania tych zawodów, ale jego plan pokrzyżował upadek po walce z panem.

Nikt nie może mieć pretensji do mnie, bo nie było żadnego faulu, kontaktu. Czasami tak bywa, żal mi Andreasa, był szybki i mógł w tych zawodach osiągnąć coś więcej.

Przy wyborze toru w finale miał pan jakieś wątpliwości?

Nie wybierałem niestety pierwszy, więc nie miałem na decyzje wielkiego wpływu, ale gdyby Jarek wybrał drugie pole startowe, wtedy ja zdecydowałbym się na czwarte.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto