Rozbudowa mostu zakłada, że jego płyta będzie wymieniona i przeznaczona wyłącznie dla rowerzystów. Dla pieszych powstaną specjalne kładki po obu stronach przeprawy.
I właśnie kwestia tych kładek niepokoi opolan oraz miłośników przyrody. Obawiają się, że pod topór pójdą wszystkie drzewa rosnące w bezpośrednim sąsiedztwie mostu.
Łukasz Berlik, prezes Opolskiego Towarzystwa Przyrodniczego sugeruje, by przeprojektować kładki dla pieszych tak, aby omijały drzewa przy moście. W sieci pojawiają się też postulaty ekologów, aby spróbować przesadzić drzewa w inne miejsce.
Na to się jednak nie zanosi.
- Aby przenieść tak pokaźne rośliny w inne miejsce, trzeba je na to przygotowywać, nawet przez kilka lat. Tak duża ingerencja bardzo zwiększa ryzyko zamierania drzewa w nowym miejscu - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza.
Podkreśla, że z inwestycją kolidują trzy drzewa po stronie Pasieki. - Te drzewa to wiąz oraz dwa sumaki octowce. Te ostatnie to gatunki inwazyjne - wskazuje.
Natomiast wbrew obiegowym twierdzeniom lansowanym przez pewną grupę osób, dąb rosnący przy moście pozostanie. Będzie tylko nieco przycięty. Wszelkie inwestycje staramy się bowiem projektować tak, aby oszczędzać jak najwięcej drzew i wycinać je tylko tam, gdzie to konieczne - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak.
Pani rzecznik zaznacza, że w przypadku wycinek przewidzianych przy moście z Pasieki na Bolko dokonano już nasadzeń zastępczych na terenie pobliskiego Parku Nadodrzańskiego.
To pięć sadzonek: dąb, kasztanowiec, grab i dwie lipy. Przebudowa mostu ma potrwać do czerwca 2020 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?