Po dziesięciu latach Spodek znów będzie areną finałowych meczów mistrzostw Europy w koszykówce. W 1999 roku w Katowicach grały najlepsze koszykarki Starego Kontynentu. W roku 2009 katowicka hala gościć będzie osiem najlepszych drużyn biorących udział w ME koszykarzy. Taka decyzja zapadła wczoraj podczas spotkania prezesa Polskiego Związku Koszykówki Romana Ludwiczuka z władzami Katowic.
- Dla mnie liczą się konkrety i właśnie ten aspekt rozmów z prezydentem Piotrem Uszokiem legł u podstaw takiej decyzji. Mogę już oficjalnie powiedzieć, że w Katowicach odbędzie się finał mistrzostw Europy koszykarzy w 2009 roku - poinformował prezes Ludwiczuk.
Z Katowicami rywalizowały Łódź oraz Sopot razem z Gdańskiem. Według Ludwiczuka pierwszy ośrodek poprzestał na deklaracjach, w drugim pojawiły się problemy z rozpoczęciem budowy nowej hali.
- Rada Miejska Katowic przeznaczyła środki na modernizację Spodka, jest pewność jej przeprowadzenia. Hala sprawdziła się już podczas wielu imprez sportowych, między innymi w 1999 roku. Śląsk ma rozwiniętą sieć drogową, w Katowicach jest dobra baza hotelowa. W pobliżu są dwa lotniska - wylicza atuty naszej kandydatury prezes PZKosz, który wie już też, gdzie zostaną rozegrane mecze fazy półfinałowej: - Będą to Bydgoszcz i Poznań. Faza grupowa (w ME będzie 16 zespołów podzielonych na cztery grupy - przyp. red.) ma na razie jednego organizatora, czyli Wrocław. Prowadzę rozmowy z władzami Sopotu, Gdyni, Rzeszowa, Lublina.
Wszystkie miasta muszą być jeszcze zgłoszone do FIBA-Europe. Raczej nie musimy się martwić o zakwestionowanie kandydatury Katowic. Prezydent Międzynarodowej Federacji Koszykówki Grek George Vassilakopoulos oglądał Spodek w lutym tego roku i "namaścił" stolicę Górnego Śląska.
- To była bardzo ważna wizyta. W najbliższym czasie przekażę Vassilakopoulosowi informację o wyborze Spodka - podkreśla prezes Ludwiczuk, a Andrzej Kuczyński, prezes Śląskiego Związku Koszykówki dodaje: - Vassilakopoulos był u nas krótko, ale zdążyliśmy mu pokazać, że ten region zasługuje na tak prestiżową imprezę. Oglądał Spodek, zobaczył, jak buduje się nowe drogi, widział, że mamy lotniska i autostrady. Usłyszał jak wiele osób tu mieszka. O mistrzostwach Europy w 1999 roku nie trzeba było mu przypominać.
Koszt organizacji finału ME to około sześć milionów złotych. Również o tych pieniądzach rozmawiano wczoraj w Katowicach. - W sumie mistrzostwa kosztować będą 25-30 milionów złotych. Nie chcemy tego zrzucać na miasta. Polski Związek Koszykówki będzie partycypował w tych kosztach. Do końca marca 2007 roku zgłosimy do FIBA wszystkie wybrane przez nas miasta. We wrześniu, podczas mistrzostw Europy w Madrycie, zostaną przedstawione ich prezentacje - informuje prezes Ludwiczuk.
- Wiedziałem, że stojąca już hala jest pewniejsza niż nawet najpiękniejsze plany - mówi prezes Kuczyński, który brał udział w przygotowaniach do ME koszykarek Spodku. - Katowice i Śląsk mają tyle atutów, że inne ośrodki mogą tylko nam pozazdrościć. Jednak przed nami ogrom pracy. Nie może być tak jak 1999 roku, gdy nie mieliśmy skąd wziąć parkietu i uratowali nas dopiero Włosi...
Sposób na medale?
Do tej pory w naszym kraju dwa razy odbywały finały w mistrzostw Europy w koszykówce. W 1963 roku we Wrocławiu polscy koszykarze zdobyli srebrne medale, uznając wyższość tylko ekipy ZSRR. W 1999 roku w Spodku Polki zostały mistrzyniami Starego Kontynentu. - Może organizacja mistrzostw to sposób na medale? - uśmiecha się prezes PZKosz. Roman Ludwiczuk. - Ja wierzę, że i tym razem przed własną publicznością nasz zespół powalczy o miejsce na podium. Może to wygląda tylko na marzenie, ale bez marzeń trudno jest osiągać wielkie sukcesy.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?