Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Opolu. Puste osiedla, mieszkańcy starają się nie wychodzić z domów

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Koronawirus w Opolu. Spokój na osiedlach w mieście. Na zdjęciu: osiedle przy ul. Koszyka.
Koronawirus w Opolu. Spokój na osiedlach w mieście. Na zdjęciu: osiedle przy ul. Koszyka. Piotr Guzik
Lęk przed koronawirusem sprawia, że mieszkańcy opolskich osiedli starają się nie wychodzić z domów. Na chodnikach widać pojedyncze osoby, za to parkingi są pełne samochodów.

- Normalnie w taką pogodę wyszłabym z dziećmi na plac zabaw. Ale mając na uwadze obecną sytuację, zostawiłam je w domu z mężem, a sama wyskoczyłam tylko o pilne zakupy i wracam - mówi pani Mariola, mieszkanka osiedla w rejonie ulicy Chabrów w Opolu.

Ruch na głównej drodze biegnącej przez osiedle niewielki. Na chodnikach widać pojedyncze osoby. Rowery miejskie w stacji do ich wypożyczania wydają się nietknięte. Jedyne, czego w zasięgu wzroku nie brakuje, to samochodów parkujących przy blokach oraz wzdłuż ulicy.

Podobnie jest na Zaodrzu. Pomiędzy blokami przy ul. Koszyka i Prószkowską ze świecą można szukać wolnego miejsca do pozostawienia auta.

- Zazwyczaj z rana mocno się tutaj luzuje. Ale od kilku dni widać, że mało kto rusza się z domu. Ja muszę, bo piesek potrzebuje ruchu, a i ja korzystam, bo słońce fajnie świeci i nie nosi człowieka od tego, że siedzi w czterech ścianach - opowiada jeden z mieszkańców.

Cisza i spokój także na bliższym Zaodrzu, pomiędzy blokami przy ulicach Spychalskiego i Łąkowej. Widać tylko ludzi z torbami wracających z zakupami oraz spacerowiczów z czworonogami.

Dużo samochodów stoi także pomiędzy blokami na osiedlu im. Armii Krajowej. Tu również na zewnątrz spotkać można głównie osoby z psami na smyczach. W rejonie placów zabaw nie było widać dzieci.

- Dziwny to widok. Szczególnie w weekend, w sobotę i w niedzielę. Zazwyczaj dzieciaki ganiają po tych placach, ale pomimo pogody siedziały w domu. To, że jest ciszej, niż zwykle, to jeden z niewielu plusów obecnej sytuacji - ocenia pan Dariusz, mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Bytnara Rudego.

Przypomnijmy, że stan zagrożenia epidemicznego obowiązuje od końca minionego tygodnia. Już wcześniej zapadła decyzja o zawieszeniu zajęć w placówkach oświatowych, przez co nie brak osób, które wzięły wolne na opiekę nad dziećmi. Ci, co mogą, pracują zdalnie. Sytuacja ta może potrwać co najmniej do końca przyszłego tygodnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto