Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Lasowic Wielkich przyjęli uchodźców. Każdego dnia opiekuje się nimi inna rodzina

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Iryna Tabaczuk przyjęła pod swój dach bliskich, którzy uciekli przed wojną. Nie musi martwić się o jedzenie i odzież dla nich, bo uchodźcom pomaga cała wieś.
Iryna Tabaczuk przyjęła pod swój dach bliskich, którzy uciekli przed wojną. Nie musi martwić się o jedzenie i odzież dla nich, bo uchodźcom pomaga cała wieś. Milena Zatylna
Uciekinierzy z ogarniętej wojną Ukrainy przyjechali do Lasowic Wielkich. Pomaga im cała wieś. Na liście dyżurujących jest już kilkadziesiąt osób.

Pierwszymi uchodźcami, którzy przyjechali do Lasowic Wielkich z ogarniętej wojną Ukrainy, byli krewni Iryny i Wasyla Tabaczuków, mieszkających tu już cztery lata. Uciekinierzy pochodzą z Buczacza spod Tarnopola.

- Zaraz po wybuchu wojny zaprosiłam do siebie babcię, siostrę z trójką dzieci i bratową z dwójką pociech – mówi pani Iryna. – Wprawdzie w Buczaczu walk nie ma, ale często są alarmy bombowe. Babcia jest chora, z trudem się porusza. Siostra ma dwie maleńkie córeczki - bliźniaczki. Jak uciekać do schronu kilka razy na dobę? W dodatku nigdy nie wiadomo, kiedy wojna rozleje się na cały kraj. Jestem spokojniejsza, kiedy są przy mnie i wiem, że nic im nie grozi.

Cała rodzina mieszka w dawnym ośrodku zdrowia. Budynek łatwo poznać, bo na balkonie wiszą dwie flagi – polska i ukraińska. Tabaczukowie wynajmują mieszkanie od parafii ewangelickiej. Proboszcz Ryszard Pieron bez wahania zgodził się, by zamieszkali w nim ich bliscy. Udostępnił dodatkowe pomieszczenia, aby lokatorom było wygodnie i komfortowo.

W pomoc uchodźcom zaangażowała się cała wieś. Koordynuje ją sołtys Elżbieta Felusiak.

- Kiedy dowiedziałam się, że przyjadą do nas Ukraińcy, zrobiłam zebranie wiejskie – informuje Elżbieta Felusiak. – Wiem, że w rodzinie Tabaczuków pracuje tylko pan Wasyl. Utrzymać z jednej pensji dodatkowe osiem osób byłoby trudno. Nie chciałam robić tradycyjnej zbiórki darów. Stworzyliśmy kalendarz dyżurów żywieniowych – chętna osoba zapewnia naszym gościom jedzenie przez jeden dzień od śniadania do kolacji – może przygotować posiłki, może zrobić zakupy albo dać pieniądze, za które sami kupią to, czego im potrzeba.

Pomysł się przyjął. Na liście dyżurujących jest już kilkadziesiąt osób.

- Ludzie bardzo się zmobilizowali, grafik mam ustalony do 2 kwietnia – mówi Elżbieta Felusiak. – Oprócz tego rolnicy z naszej gminy przekazali uchodźcom warzywa z własnych upraw. To też bardzo cenna pomoc.

Przybysze są bardzo zadowoleni i wdzięczni mieszkańcom Lasowic Wielkich.

- Zostaliśmy wspaniale przyjęci – mówią uchodźczynie. – Uciekliśmy z niewielkim bagażem. Tu dostaliśmy wszystko co nam jest potrzebne i dużo więcej – ubrania, buty, zabawki, jedzenie, słodycze dla dzieci, a przede wszystkim wiele serdeczności, troski i współczucia. Bardzo wszystkim dziękujemy.

Mieszkańcy Lasowic Wielkich przygotowują kolejne miejsca dla uchodźców.

- Na pewno mogliby zamieszkać w świetlicy przy parafii - informuje Elżbieta Felusiak. – Jest tam kuchenka do gotowania, toaleta, prysznic. Jedynym minusem jest to, że do ogrzewania służy tylko to kominek. Martwimy się, aby naszym gościom nie było za zimno.

Uciekinierów – mamę z dwójką dzieci - przyjęła też pani Justyna Gwóźdź.

- Niedawno wybudowaliśmy dwupiętrowy dom, jest dużo miejsca, więc dlaczego nie miałabym pomóc – mówi kobieta. – Chcę zaprosić do siebie więcej osób – trzy mamy z dziećmi. Posiadamy w gospodarstwie jeszcze jeden dom, niezamieszkały, który jesteśmy gotowi udostępnić potrzebującym. Miał służyć jako magazyn dla sprzętu pszczelarskiego, ale pszczoły mogą poczekać. Zrobiliśmy tam z mężem generalne porządki. Znajomi i sąsiedzi przynoszą pościel, talerze, meble, łóżka, aby urządzić uchodźcom lokum. Postaramy się, aby było im u nas dobrze i szybko zapomnieli o koszmarze, który przeżyli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mieszkańcy Lasowic Wielkich przyjęli uchodźców. Każdego dnia opiekuje się nimi inna rodzina - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto