Pomysł zrodził się sześć lat temu, przed Wszystkimi Świętymi. Początkowo młodzi narodowcy chcieli wysprzątać groby na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Opolu.
Dowiedzieli się jednak, że na ul. Niemodlińskiej jest inny zapomniany cmentarz, który jeszcze bardziej potrzebuje rąk do pracy. Wtedy regularnie zaglądali tu jedynie amatorzy tanich trunków wyskokowych.
- Z ksiąg wynika, że zostało tu pochowanych około 200 osób. Zachowała się połowa nagrobków i wszystkie są w fatalnym stanie - mówi Patryk Frydel z opolskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej. - Za każdym razem zastanawiamy się, kim byli ludzie, którzy tu leżą i których mogiły sprzątamy. Ustaliliśmy, że spoczęli tu głównie mieszkańcy Szczepanowic, m.in. sołtys wsi czy mężczyzna, który prowadził gospodę.
Organizowanie akcji sprzątania cmentarza w czasie pandemii nie jest łatwe, ale młodzi narodowcy nie zamierzali robić wyłomu w swojej tradycji. Finalnie wzięło w niej udział 10 osób.
- Zainteresowanych było więcej, ale niektórzy trafili na kwarantannę i nie mogli być z nami - mówi Patryk Frydel. - Zapału na pewno nam nie brakowało. Zbieraliśmy śmieci, przycinaliśmy drzewa, grabiliśmy liście, no i oczywiście oczyszczaliśmy nagrobki. Trzeba to robić delikatnie, żeby ich nie uszkodzić. Mamy wielką satysfakcję, bo z roku na rok to miejsce wygląda coraz lepiej.
Znicze kupili sami, organizując zrzutkę wśród działaczy. W poprzednich latach pomagały zaprzyjaźnione hurtownie, ale tym razem - z uwagi na ryzyko epidemiczne - opolscy działacze Młodzieży Wszechpolskiej zrezygnowali ze zbiórki wśród nich.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?