Od poniedziałku lekarze nie będą wpisywać numeru PESEL na receptach. Kolejna forma strajku lekarzy może utrudnić pacjentom wykup lekarstw.
Obowiązek dopisywania numeru PESEL nakłada na lekarzy rozporządzenie ministra zdrowia. Od 1 lipca recepta, na której nie ma wpisanego PESELU jest nieważna. Tymczasem Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zapowiedział, że strajkujący lekarze PESELU wpisywać na druki nie będą. Pacjent ani farmaceuta nie mogą tego zrobić, gdyż według prawa byłoby to fałszerstwo - poinformował wczoraj portal tvn24. pl.
A jak jest w praktyce? - Na razie sami dopisujemy numery PESEL na receptach przynoszonych przez pacjentów, na podstawie okazanego przez nich dokumentu tożsamości. Dotyczy to recept wydanych przed 1 lipca, ale w taki sam sposób będziemy na razie postępowali z receptami wypisanymi po tej dacie - powiedziała nam wczoraj Agnieszka Nowak z Apteki Pharmac w Katowicach.
Podobne deklaracje usłyszeliśmy od aptekarzy w innych miastach.
Wątpliwości jest jednak wiele. - W związku z rozporządzeniem, które weszło właśnie w życie zwróciliśmy się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o wyjaśnienie kilku nieprecyzyjnych sformułowań. Jak dotąd nie uzyskaliśmy jednak żadnej odpowiedzi - mówi Stanisław Piechula, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Katowicach. - Wiem, że część właścicieli aptek zdecydowała się dopisywać PESEL na receptach samodzielnie. Robią to z troski o zdrowie pacjentów. W ten sposób naciągają trochę przepis, który mówi, że aptekarz może numer poprawić, jeśli lekarz wpisze go błędnie lub niewyraźnie. Nie wszyscy się jednak na to decydują w obawie o to, że NFZ takich recept nie uzna i nie rozliczy kosztów refundacji wydanego leku - dodaje Piechula.
Na Śląsku, dzięki chipowym kartom ubezpieczenia zdrowotnego, skala problemu powinna być niewielka, ponieważ druki recept i tak są drukowane z systemu, łącznie z numerem PESEL - mówi Anna Zadora-Świderek, ze Śląskiej Izby Lekarskiej.
Końca protestu w służbie zdrowia nie widać. Lekarze strajkują od 21 maja. Według danych Ministerstwa Zdrowia, akcja trwa w ok. 200 szpitalach; według związkowców strajkuje ok. 250-300 placówek. 200 lekarzy prowadzi głodówkę. Tylko na Śląsku wypowiedzenia złożyło 1000 medyków. W namiotowym "białym miasteczku" pod budynkiem kancelarii premiera głodówkę prowadzi sześć pielęgniarek. Grażyna Gaj z zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, pytana, czy poniedziałkowe rozmowy protestujących z rządem doprowadzą do zakończenia protestu, odpowiedziała, że "sceptycznie" postrzega taką ewentualność. W poniedziałek rozpoczynają się rozmowy strony związkowej i rządowej. Minister zdrowia Zbigniew Religa zaznaczył, że ma upoważnienie od premiera, aby je prowadzić. Szef rządu w rozmowach nie będzie uczestniczył. (bk/pap, azg)
20 pacjentów z oddziału chorób wewnętrznych zostało ewakuowanych, pozostali zostali wypisani ze względu na dobry stan zdrowia - powiedziała wczoraj lekarka szpitala przy ul. Barskiej w Warszawie. Przyczyną przeniesienia jest strajk głodowy lekarzy oddziału internistycznego, którzy nie są już w stanie opiekować się pacjentami. - To jest moralne postępowanie? To jest hucpa ze strony tych ludzi - skomentował wczoraj ewakuację szpitala minister obrony Aleksander Szczygło. Obecnie w stołecznym szpitalu przy ul. Barskiej głoduje 11 lekarzy. Od poniedziałku do protestu chcą się przyłączyć również anestezjolodzy.
Ewakuacja szpitala
20 pacjentów z oddziału chorób wewnętrznych zostało ewakuowanych, pozostali zostali wypisani ze względu na dobry stan zdrowia - powiedziała wczoraj lekarka szpitala przy ul. Barskiej w Warszawie. Przyczyną przeniesienia jest strajk głodowy lekarzy oddziału internistycznego, którzy nie są już w stanie opiekować się pacjentami. - To jest moralne postępowanie? To jest hucpa ze strony tych ludzi - skomentował wczoraj ewakuację szpitala minister obrony Aleksander Szczygło. Obecnie w stołecznym szpitalu przy ul. Barskiej głoduje 11 lekarzy. Od poniedziałku do protestu chcą się przyłączyć również anestezjolodzy.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?