Atak mrozu i śliskie chodniki sprawiły, że nie wszyscy opolanie mieli spokojne święta. Część z nich Boże Narodzenie spędziła w szpitalu w kolejce do chirurga. Najgorzej było w pierwszy dzień świąt. - Mieliśmy dyżur 26 grudnia i wtedy było już spokojniej, chociaż pacjentów wciąż było sporo - mówi Marek Dryja, ordynator oddziału ratunkowego w Wojewódzkim Centrum Medycznym na Witosa. - Najczęstsze urazy to oczywiście złamania kończyn i stłuczenia. Najbardziej narażeni na upadek na śliskim chodniku są ludzie starsi. - Im jest o wiele trudniej się poruszać, dlatego jest to dla nich niebezpieczne - tłumaczył Dryja.
Zamarzająca mżawka była przyczyną nie tylko śliskich chodników, ale także ulic. Na drogach panowały bardzo złe warunki. Na szczęście jednak apele policji o ostrożność przyniosły efekty. Kierowcy wykazali się rozwagą i jeździli spokojnie. - Wypadków było zaskakująco mało, w ciągu trzech dni świątecznych było ich tylko 7 - skomentował podinsp. Jarosław Dryszcz z KWP w Opolu.
Na drogach zginęła jedna osoba, a 12 zostało rannych. Najtragiczniejszy wypadek miał miejsce w wigilię w Sosnówce. 37-letni kierowca zginął na miejscu po tym, zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Przez cały świąteczny okres policjanci na opolskich drogach zatrzymali 12 nietrzeźwych kierowców.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?