Pierwszy wiejski

Beniaminek II ligi piłki ręcznej - LKS OSiR Komprachcice.

Za tydzień rozpoczyna rozgrywki II liga piłki ręcznej. Od tego sezonu występować w niej będzie drużyna Ludowego Klubu Sportowego z Komprachcic. Jest to pierwszy po długim czasie zespół wiejski, który startować będzie w centralnych rozgrywkach szczypiornistów.
Piłka ręczna na Opolszczyźnie ma jak w żadnym innym województwie, długie tradycje. To tutaj w dzielnicy Opola, Szczepanowicach oraz Ozimku, Folwarku, a także w Polskiej Nowej Wsi i innych miejscowościach komprachcickiej gminy, funkcjonowały niegdyś jedne z najlepszych w kraju zespoły 11-osobowego szczypiorniaka, a potem świetne "siódemki". Dziś nastał czas na odrodzenie szczypiorniaka na wsi.

Dlaczego
w Komprachcicach?

Gdy przed kilkoma laty wybudowano w Komprachcicach piękną halę sportową, od samego początku szkolono w niej piłkarzy ręcznych. Na bazie młodzieży szkolnej miejscowego gimnazjum oraz okolicznych szkół powstało kilka grup wiekowych młodych adeptów piłki ręcznej.
Wkrótce w Komprachcicach założono Uczniowski Klub Sportowy "Sukces", który uczestniczył w regularnych rozgrywkach młodzieżowych. Jego trenerem został Mirosław Nawrocki, szkoleniowiec o długim stażu, prowadzący niegdyś I-ligowe drużyny seniorów.

Od grupy do klubu

- Największym entuzjastą założenia w Komprachcicach drużyny seniorów był Henryk Szyma - mówi Waldemar Gliniorz, grający niegdyś w III-ligowym LZS Ochodze. - On szukał zawodników i ludzi do pracy w przyszłym klubie.
Szybko znalazło się sporo chętnych, a wśród nich Bernard Holek i Henryk Kula z Polskiej Nowej Wsi oraz Marek Cholewa i Przemysław Fiec z Komprachcic. Powstała grupa inicjatywna, załatwiono wszelkie sprawy związane z rejestracją i wybrano zarząd klubu, którego patronem jest miejscowy Ośrodek Sportu i Rekreacji.
Prezesem klubu został Henryk Szyma, ostatnio sędzia piłki ręcznej. Do zarządu weszli także Waldemar Buchman i Artur Kropielnicki - wiceprezesi oraz Waldemar Gliniorz - skarbnik.

Zapału nie brakuje

Aż trzydziestu zawodników zgłosiło się na pierwsze zajęcia, prowadzone przez trenera Nawrockiego. Była to mieszanka rutyny z młodością i taka jest do dziś w szerokiej kadrze zespołu.
Trzon drużyny stanowili doświadczeni gracze jak Artur Baziuk, Marek Traczka, którzy przyszli z klubu ASPRO Zawadzkie oraz Mariusz Sękowski, były piłkarz GKS Grodków i inni piłkarze mający już ligowy staż.
- Mając do dyspozycji wielu zawodników, posiadam pewien komfort, jednak na razie muszę oprzeć się o tych najbardziej doświadczonych graczy - twierdzi trener. - Juniorzy z drużyny Sukcesu uzupełnią skład, choć dla nich występy w II lidze będą na pewno skokiem do głębokiej wody.

Mówią piłkarze

Jednym z najbardziej doświadczonych graczy beniaminka II ligi jest Arnold Jendryca, który grał wiele lat w III-ligowym LZS Ochodze. - Minęły już cztery lata jak rozwiązano naszą drużynę - mówi Jendryca. - Brakowało mi sportu i stale szukałem okazji, aby być w ruchu. Grałem przeważnie w piłkę nożną, ale jak tylko usłyszałem o tworzącej się drużynie w Komprachcicach, zaraz się zgłosiłem.
- Po rozwiązaniu GKS w Grodkowie nie miałem gdzie grać - twierdzi Sękowski. - Mieszkam teraz w Opolu, skąd do Komprachcic blisko. Z przyjemnością tam trenuję i wcale mi nie przeszkadza, że wszyscy jesteśmy czystymi amatorami.

Ostatnie przygotowania

W ramach przygotowań do rozgrywek LKS zmierzył się już dwukrotnie ze spadkowiczem z ekstraklasy, opolską Gwardią. W miniony weekend beniaminek uczestniczył w turnieju w Zawadzkiem z udziałem drużyn I i II ligi. - Przegraliśmy wszystkie mecze, ale z postawy zespołu jestem zadowolony - ocenił Nawrocki. - To przecież ich pierwsze gry.

Kazimierz Sempruch