Poczta Polska chce dyktować warunki gry przynajmniej do 2011 roku

Już pod koniec maja klienci Tomasza Bodacha, właściciela pierwszej prywatnej poczty z Rybnika, mogą się doczekać radosnej nowiny. Urząd Komunikacji Elektronicznej uzna, że Poczta Polska nie może konfiskować listów wkładanych do skrzynek przez prywatnego operatora. Na tę wiadomość czekają wszyscy konkurenci PP.

Nieoficjalnie DZ dowiedział się, że UKE uzna powszechną dziś praktykę Poczty Polskiej za złamanie naszego prawa do prywatności i zakaże wygarnianie "obcej" korespondencji ze skrzynek. - Na razie aż 70 proc. korespondencji dostarczana jest do odbiorców za pośrednictwem skrzynek PP. Dlatego największą przeszkodą w rozwoju takich firm jak nasza jest ograniczony dostęp do skrzynek - mówi Marek Sadowski, rzecznik prasowy prywatnej firmy PAF Operator Pocztowy.

Polska do 24 sierpnia 2008 zobowiązana jest do wymiany aż 5 mln skrzynek pocztowych na tzw. euroskrzynki o standardach unijnych. Konkurenci państwowego monopolisty przyspieszają ich wymianę. - Wyszukujemy producentów i przystępujemy do przetargów ogłaszanych przez spółdzielnie mieszkaniowe czy gminy. To w naszym interesie, bo mamy gdzie dostarczać przesyłki i ich liczba rośnie. Uczestniczyliśmy w przetargu w Rybniku, złożyliśmy ofertę w Mikołowie, Jastrzębiu - wylicza Andrzej Łaciak, kierownik regionalny prywatnego operatora InPost w Tychach.

Wymiana skrzynek to pierwszy krok do liberalizacji rynku usług pocztowych, na którą czeka coraz większe grono prywatnych operatorów. - Dziś jest ich 170, jedni mają tylko zasięg lokalny, inni już działają na terenie całej Polski - mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE.

Tomasz Bodach działa w Rybniku, PAF Operator Pocztowy posiada ponad 200 placówek w 60 miastach, w tym liczne na Śląsku. Klienci InPost mogą korzystać z usług firmy w 90 miastach. Prywatni operatorzy śpieszą się z inwestycjami przed 2009 r., kiedy ma nastąpić zakończenie okresu ochronnego narodowych operatorów takich jak Poczta Polska. To może się jednak opóźnić. Jeśli Parlament Europejski 5 czerwca pozytywnie zaopiniuje wniosek m. in. Belgii, Francji, Polski i Węgier, uwolnienie rynku pocztowego może nastąpić między 2011 r. i 2013 r. Co to oznacza? - Będziemy dłużej ponosić większe koszty związane z używaniem cięższych kopert - mówi Marek Sadowski z firmy PAF Operator Pocztowy.

Opóźnienie liberalizacji pozwoli jednak Poczcie Polskiej lepiej przygotować się do konfrontacji z konkurencją. Prywatni operatorzy zyskają więcej czasu na umocnienie się na polskim rynku, zanim wejdą nań bogaci zagraniczni rywale.