Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. W Unii Kolonowskie trenują pod okiem legendy

Wiktor Gumiński
Kazimierz Kucharski przez wiele lat stanowił o sile bramki zarówno w Odrze Opole, jak i w reprezentacji Polski w futsalu. Teraz pod jego wodzą regularne postępy czyni Unia Kolonowskie
Kazimierz Kucharski przez wiele lat stanowił o sile bramki zarówno w Odrze Opole, jak i w reprezentacji Polski w futsalu. Teraz pod jego wodzą regularne postępy czyni Unia Kolonowskie Sławomir Jakubowski
Unia Kolonowskie wciąż liczy się w grze o triumf w Pucharze Polski na szczeblu województwa opolskiego. Od kilku lat klub ten systematycznie rozwija się pod okiem byłego bardzo znanego piłkarza, mającego za sobą występy w reprezentacji Polski.

Kiedy Kazimierz Kucharski ponad cztery lata temu przejmował w Unii stery, klub znajdował się w bardzo nieciekawym położeniu. Bardzo realnie groził mu spadek z ligi okręgowej do A klasy. Ekipa z Kolonowskiego zdołała się jednak dźwignąć z krytycznego położenia, a nowy szkoleniowiec dostał od działaczy duży kredyt zaufania. I w ciągu kilku kolejnych lat spłacił go ze znakomitym skutkiem.

- Zaczynałem od pracy z juniorami - rozpoczyna opowieść Kucharski. - Potem jednak seniorski zespół miał spore problemy i poproszono mnie, bym postarał się im zaradzić. W pierwszym sezonie mieliśmy szczęście, bo utrzymaliśmy się tylko dlatego, że jakiś inny zespół się wycofał. W drugim również walczyliśmy o przetrwanie do samego końca. Następnie jednak zapewniliśmy sobie już pozostanie w okręgówce po pierwszej rundzie, a w ostatnim sezonie świętowaliśmy awans do 4 ligi.

Pierwszą rundę w roli beniaminka na tym poziomie rozgrywek Unia miała bardzo trudną. W 17 meczach zgromadziła tylko 10 punktów i przez wielu już na półmetku była wskazywana jako pewniak do spadku. Po udanym początku rundy wiosennej nadzieja na przetrwanie w zespole jednak wyraźnie odżyła.

Charyzmatyczny Kucharski nie stroni od okazywania dużych emocji w trakcie spotkania. Ale taka postawa specjalnie dziwić nie może. W przeszłości był on bowiem znakomitym bramkarzem. Co więcej, świetnie odnajdywał się nie tylko na boisku trawiastym, ale również w hali. Obok zapisania się wieloma udanymi występami w historii Odry Opole, w latach 90. XX wieku regularnie był również powoływany do reprezentacji Polski w futsalu. W niej również nie zwykł oddawać pierwszeństwa między słupkami. Wziął z nią między innymi udział w mistrzostwach świata w 1992 roku. Później nasza kadra już ani razu nie dostąpiła podobnego zaszczytu.

- Moja impulsywność w dużej mierze wynika właśnie z faktu, że byłem kiedyś bramkarzem - nie ukrywa Kucharski. - Nawet kiedy mając zaledwie 17 lub 18 lat wchodziłem do drużyny rezerw Odry, nie bałem sie krzyknąć na znacznie bardziej doświadczonych zawodników. Blisko 20 lat różnicy nie stanowiło dla mnie problemu. Teraz staram się jednak tonować swoją wybuchowość. Zdaję sobie bowiem sprawę, że wszyscy zawodnicy Unii na co dzień normalnie pracują, a piłka jest dla nich drugorzędnym sposobem na życie. Ale po niektórych meczach nadal nie mogę przez tydzień odżałować niewykorzystanych okazji.

W aktualnie trwających rozgrywkach wojewódzkiego Pucharu Polski Kucharski nie miał jednak jeszcze powodów do smutku, ponieważ jego drużyna nie zaliczyła żadnego potknięcia i jest już w ćwierćfinale. W nim nie będzie już jednak faworytem, ponieważ stanie naprzeciwko wysoko notowanej w 4 lidze Małejpanwi Ozimek. Dla Unii będzie to szczególny mecz.

- Na co dzień mieszkam w Ozimku i będzie to dla mnie ciekawy sprawdzian - wyjaśnia Kucharski. - Ale również dla kilku moich piłkarzy, którzy mają za sobą występy w Małejpanwi. Mogę zapewnić, że bardzo mocno przygotowują się oni do meczu przeciwko swojej byłej drużynie. Szykuje się więc interesująca konfrontacja.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto