Dwójka 19-latków wypadła w czwartek z pociągu, wiozącego ludzi na XIII Przystanek Woodstock. Jeden z nich zginął, drugi w poważnym stanie przebywa w szpitalu w Brzegu (Opolskie). Według wstępnych ustaleń policji, był to nieszczęśliwy wypadek.
Podinspektor Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu poinformował - Życiu rannego nie zagraża niebezpieczeństwo.
Chłopcy - mieszkańcy województwa opolskiego - jechali na rozpoczynający się w dzisiaj festiwal specjalnym pociągiem relacji Katowice-Kostrzyn nad Odrą. Kilka kilometrów za Brzegiem wypadli z pociągu przez drzwi na kamienisty nasyp kolejowy na łuku drogi, w pobliżu ogródków działkowych.
W pociągu nie doszło do bójki - ustaliła policja.
Pasażerowie zatrzymali pociąg i zaalarmowali konduktorów, a ci wezwali pomoc. Reanimacja jednego z 19-latków nie przyniosła rezultatu. Drugi z poważnymi obrażeniami, ale przytomny, trafił do szpitala.
Pociąg dojechał do stacji Lipki, potem został zawrócony do Brzegu i ustawiony na bocznicy. Tam, w wydzielonym wagonie oraz policyjnych samochodach ponad 30 policjantów przesłuchiwało ok. 200 pasażerów pociągu.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?