Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna o obwodnicę Olesna

Maciej T. Nowak
Przejście przez krajową "jedenastkę" to bieg między pędzącymi autami. Fot. Witold Chojnacki
Przejście przez krajową "jedenastkę" to bieg między pędzącymi autami. Fot. Witold Chojnacki
W Oleśnie od pięciu lat nie potrafią zdecydować gdzie pobiegnie droga. Jak tak dalej pójdzie miasto może w ogóle nie mieć obwodnicy. Władze Olesna chcą obwodnicy, która byłaby droższa od autostrady wokół Wrocławia.

W Oleśnie od pięciu lat nie potrafią zdecydować gdzie pobiegnie droga. Jak tak dalej pójdzie miasto może w ogóle nie mieć obwodnicy. Władze Olesna chcą obwodnicy, która byłaby droższa od autostrady wokół Wrocławia.

Bogumiła Kasza boi się chodzić obok pędzących tirów. Ma żal do władz miasta, że te nie potrafią się dogadać z drogowcami. Fot. Witold Chojnacki

Ciężarówka za ciężarówką, tir za tirem mkną głównymi ulicami Olesna, którymi biegnie trasa nr 11. Hałasują, dymią, a ludzie boją się chodzić chodnikami.
- Ile tu już wypadków było! - mówi nam mieszkanka Olesna Bogumiła Kasza. - Tutaj się nie da żyć. Ludziom, którzy mieszkają w sąsiedztwie drogi, ściany w domach pękają. Spać spokojnie nie można w nocy.

Obwodnica Olesna jest projektowana już od pięciu lat. Na razie nie wiadomo, kiedy robotnicy będą mogli wbić w ziemię pierwszą łopatę i czy w ogóle do tego dojdzie.

Mieszkańcy Olesna i okolicznych wiosek, obok których ma przebiegać droga, oraz władze miasta nie potrafią się dogadać między sobą. Nie znajdują też wspólnego języka z opolskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który ma budować drogę.

Urzędnicy z GDDKiA na hasło "Olesno" dostają gęsiej skórki i podnosi im się ciśnienie.

- Najchętniej te wszystkie projekty wywalilibyśmy do kosza, byleby tylko mieć spokój. Niech oni tam w Oleśnie się męczą - mówią. - To ewenement w skali kraju, że tak długo nie można się porozumieć, którędy pobiegnie droga.

Cała sprawa zaczęła się w listopadzie 2002 r., gdy GDDKiA rozpoczęła projektowanie obwodnicy. Zdaniem Dyrekcji najkorzystniejsza dla Olesna jest obwodnica południowa. Część mieszkańców jednak się na to nie zgadza i podobnie jak władze Olesna woli drogę na północy miasta. Ta byłaby nie tylko dłuższa i droższa, ale wymagałaby także wycięcia lasów.

Do tej pory stworzono kilkanaście projektów i przy okazji każdego były wielkie protesty.


- Obwodnica jest nam bardzo potrzebna, ale władze nie potrafią się dogadać, którędy ma iść - mówi poirytowana mieszkanka Olesna Anna Turek. Powiedziała nam, że boi się nawet przechodzić po pasach.

- Kiedyś mieli wybudować hospicjum, ale są tu takie warunki, że nikt by tam nie znalazł spokoju - stwierdziła.

Nie ma się co dziwić mieszkańcom, bo ruch na trasie S11 jest wyjątkowo duży. Średnio na innych trasach ciężarówki stanowią 15 proc. ogółu przejeżdżających aut. W Oleśnie to aż 23-24 procent.

Co do tego, że obwodnica jest miastu potrzebna panuje zgoda. Gorzej z wytyczeniem trasy jej przebiegu. Mieszkańcy Olesna spierają się między sobą. Ludzie z sąsiednich wiosek nie chcą by droga biegła przez ich miejscowości. Tworzą komitety protestacyjne. Oleski adwokat nie zgadza się by auta jeździły w pobliżu jego domu. Woli by okrążały Olesno od północy.

Za północną obwodnicą są też władze Olesna, które nie potrafią się porozumieć z GDDKiA.

- Władze argumentują, że dzięki temu zyskałyby tereny pod inwestycje. Gdyby Olesno było atrakcyjne dla inwestorów, już dawno budowaliby tam swoje fabryki, a nie czekali aż powstanie obwodnica - mówią urzędnicy w GDDKiA.

Koszt budowy drogi na południu Olesna jest szacowany na 440 mln zł. Natomiast obwodnica na północy kosztowałaby aż 770 mln zł.

- Autostrada wokół Wrocławia, w przeliczeniu na głowę mieszkańca kosztowała 3,5 tys. zł. W Oleśnie na głowę mieszkańca Olesna przypadłoby 41 tys. zł - tłumaczy Ireneusz Dyła z GDDKiA.

Mieszkańcy Olesna i okolic walcząc o swoje racje imają się różnych sposobów. Na urzędników GDDKiA donieśli nawet do prokuratury zarzucając im m.in. korupcję.

- Wpłynęło takie zawiadomienie. Dotyczy bardzo wielu wątków. Prokurator zlecił czynności sprawdzające policji, by stwierdzić czy są w ogóle podstawy do wszczynania śledztwa - powiedziała nam Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Doszło nawet do zastraszania pracowników Dyrekcji. Kilkuletnia córka jednego z inspektorów odbierała telefony, w których słyszała: "Po twojego tatę zaraz przyjedzie policja". Wystraszona dziewczynka z płaczem biegła do rodziców.

Ministerstwo Ochrony Środowiska pozytywnie zaopiniowało wariant południowy. Teraz leży on na biurku wojewody i czeka na wydanie decyzji. Władze Olesna walczą do końca i złożyły także swój projekt - północny. Jeśli wojewoda wyda decyzję lokalizacyjną o obwodnicy południowej będzie można zacząć budowanie. Jak wojewoda wybierze wariant północny, GDDKiA może powiedzieć, że nie ma pieniędzy na tak drogą obwodnicę i zrezygnuje z budowy drogi.

Mamy swoje zdanie

Jerzy Chęciński, wiceburmistrz Olesna:
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że obwodnica może w ogóle nie powstać. Wolelibyśmy obwodnicę północną. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Teraz akta leżą u wojewody, który zdecyduje o lokalizacji drogi. Słyszałem, że na trasie S11, w innych miejscowościach też mają problemy z wytyczeniem trasy. Nie jesteśmy żadnym ewenementem, dążymy do wyboru najlepszego wariantu. GDDKiA mówi swoje a my mamy inny pogląd. Wybór któregoś z wariantów musi zakończyć całą procedurę. Jeśli będzie to południowy, trudno, zaakceptujemy go i nie będziemy torpedować. Najważniejsze by obwodnica w ogóle powstała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto