Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za pozbywanie się śmieci musimy z roku na rok płacić więcej

Mariusz Urbanke
Zakład przetwarzania śmieci w Dąbrowie Górniczej. Krzysztof Adamowski ładuje odpady na taśmę transportową.
Zakład przetwarzania śmieci w Dąbrowie Górniczej. Krzysztof Adamowski ładuje odpady na taśmę transportową.
Od 1 kwietnia mieszkańcy Mysłowic dostaną z Zakładu Oczyszczania Miasta wyższe rachunki za wywóz śmieci. Nie byłoby w tym nic zaskakującego - ceny za tego typu usługi rosną systematycznie praktycznie w całym regionie - ...

Od 1 kwietnia mieszkańcy Mysłowic dostaną z Zakładu Oczyszczania Miasta wyższe rachunki za wywóz śmieci. Nie byłoby w tym nic zaskakującego - ceny za tego typu usługi rosną systematycznie praktycznie w całym regionie - gdyby nie uzasadnienie podwyżki. Czytamy w nim: "W odniesieniu do 1 m sześc. odpadów cena wzrasta o 21,10 proc., co jest konsekwencją podwyżki o 93 proc. cen za unieszkodliwianie odpadów w zakładach zajmujących się ich składowaniem oraz koniecznością ich przetwarzania w wyspecjalizowanych instalacjach w celu wyodrębnienia frakcji organicznej". 93 procent! - takich skoków cen nie ma nawet w przeżywającym prawdziwy boom budownictwie. Co więc się dzieje na składowiskach? Mysłowice wywożą swoje śmieci do Sosnowca i Dąbrowy Górniczej. Poszliśmy tym śladem.

Kokosy zbierają przewoźnicy

Dyrektor Henryk Mantura z Miejskiego Zakładu Składowania Odpadów w Sosnowcu twierdzi, że jego firma nie zmieniała cen od grudnia 2004 roku - A przecież ceny za wywóz śmieci rosły - mówi. - Teraz średnia cena ma u nas wzrosnąć tylko o 8 proc.

Dyrektor twierdzi, że to nie cena na składowiskach najbardziej wpływa na to, ile przeciętny Kowalski płaci za wywóz śmieci. - Koszt składowania odpadów to średnio 80 złotych za tonę, tymczasem ja jako osoba prywatna muszę zapłacić za wywóz tej tony śmieci co najmniej 300 złotych. Widać więc, że najwięcej zarabiają na całym interesie firmy zajmujące się odbieraniem odpadów i ich przewożeniem - dodaje.

Potwierdzają to wyliczenia, które przedstawia prezes Andrzej Socha z Zakładu Gospodarowania Odpadami SA w Bielsku-Białej. - Trzy lata temu zrobiliśmy analizę, co składa się na koszt utylizacji typowego kubła śmieci. Wyszło, że koszty firmy przewozowej to 4,22 zł, koszt składowania to 46 groszy, a tzw. opłata marszałkowska to 42 grosze - mówi Socha. - Do dziś te proporcje się niewiele zmieniły - podkreśla.

Gminy potrzebują pieniędzy

Może się jednak okazać, że wkrótce zdarzy się prawdziwa rewolucja. - Dziś opłata marszałkowska, która trafia do gmin, powiatów i samorządu wojewódzkiego, wynosi 15,71 zł za tonę odpadów - mówi dyrektor Mantura. - Są jednak plany, żeby od 1 lipca podnieść ją do 75 złotych. To oczywiście doprowadziłoby u nas do kolejnej podwyżki.

Okazuje się, że samorządy będą potrzebować z roku na rok coraz więcej pieniędzy, ponieważ to one są odpowiedzialne za przygotowanie zasad zagospodarowania odpadów na swoim terenie. - Zgodnie z unijnymi dyrektywami, odpady powinny podlegać segregacji, a większość z nich - powtórnemu przetworzeniu - wyjaśnia dyrektor Mantura. - Do 2010 musimy osiągnąć poziom odzysku w wysokości 25 proc., a później ma on systematycznie wzrastać.

- Gminy powinny przygotować bardzo precyzyjne plany gospodarki odpadami - mówi dyrektor Andrzej Mąkinia z Międzygminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami "Master" w Tychach. - W praktyce oznacza to, że powinny doprowadzić do tego, żeby każda firma, instytucja i mieszkaniec gminy miały umowy na odbiór odpadów.

Nowoczesność kosztuje

Następnie takie odpady powinny trafiać nie na wielkie wysypiska, gdzie będą zalegać przez lata, ale do zakładów, które będą je przetwarzać - czyli takich, jak np. Miejski Zakład Przetwarzania Odpadów Komunalnych Lipówka II w Dąbrowie Górniczej. - Za tonę zmieszanych odpadów komunalnych dostarczanych z Dąbrowy Górniczej trzeba zapłacić 63 złote netto i jest to jedna z najniższych cen w regionie - informuje główny inżynier zakładu, Artur Weber.

Jednak do odpadów z terenu Dąbrowy dopłaca miasto. Za odbiór odpadów z innych miast trzeba w Dąbrowie zapłacić 141,95 zł. Inżynier Weber podkreśla jednak, że zakład Lipówka II jest jednym z najnowocześniejszych w kraju. - Całość odpadów jest przetwarzana, na składowisko trafia ta część, której nie da się zagospodarować - mówi. - Sądzę, że tylko takie składowiska mają przyszłość, ponieważ do roku 2020 zgodnie z dyrektywami unijnymi odzysk surowców ze zmieszanych odpadów komunalnych powinien wynosić 65 proc.

Prezes Socha nie ukrywa, że też będzie zmuszony wprowadzić podwyżkę na składowisku w Bielsku-Białej - do 82,5 zł za tonę odpadów. - Musimy zgromadzić środki na rekultywację terenu - wyjaśnia. - Kiedyś o tym nie myślano, a dziś takie są wymogi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto