Już poprzedni raport NIK z ubiegłego roku był bardzo krytyczny wobec spółki PL.2012, której zarzucono niegospodarność, nadmierny wzrost wydatków i rozrost kadry kierowniczej. Kontrolerzy stwierdzili też wtedy opóźnienia aż 41 proc. inwestycji związanych z Euro 2012. - Tegoroczna kontrola nie przynosi jak na razie wyników świadczących o poprawie - mówi nasz informator. - Spodziewam się danych na poziomie 45 proc. ukończonych w terminie kilometrów dróg, poniżej 40 proc. sieci kolejowej i zaledwie 15 proc. dworców - mówi z kolei Janusz Piechociński z PSL, wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury. Już teraz zaś opóźniona jest budowa 3 z 4 powstających na Euro stadionów.
- Sztaby są ważne na wojnie, drogi można budować za pomocą zwykłych narzędzi - nie tracił jeszcze w piątek rezonu Donald Tusk pytany, czy w obliczu opóźnień w budowie stadionów i kłopotów z autostradą A2 zostanie powołany sztab antykryzysowy w sprawie przygotowań do Euro 2012. W rzeczywistości jednak zarówno ważni politycy Platformy, jak i opozycja coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, że wspomniane przez premiera "zwykłe narzędzia" mogą nie wystarczyć. I że kolejne wpadki związane z Euro mogą w startującej kampanii wyborczej bardzo mocno zaszkodzić partii rządzącej. - Przygotowaniami do Euro nikt w tej chwili nie rządzi - mówi już teraz w rozmowie z ''Polską'' była minister sportu Elżbieta Jakubiak z PJN. I wymienia długą listę instytucji odpowiedzialnych za organizację mistrzostw, na koniec stwierdzając, że polityczną odpowiedzialność za kłopoty z Euro ponosi premier Donald Tusk. Jej partia zapowiada wniosek o wotum nieufności dla ministra sportu Adama Giersza. Nie tylko nad nim gromadzą się jednak czarne chmury.
Przygotowywany przez NIK raport, po piątkowych doniesieniach o kłopotach z autostradą A2 między Łodzią a Warszawą i wcześniejszym ujawnieniu błędów konstrukcyjnych Stadionu Narodowego, to kolejna zła wiadomość dotycząca stanu przygotowań do piłkarskich mistrzostw Europy. Atmosfery wcale nie poprawia to, że nasi piłkarze zdołali wygrać 2:1 z rezerwowym składem Argentyny na warszawskim stadionie Legii. Tym samym zresztą, na który z powodu opóźnienia budowy stadionu w Gdańsku i negatywnej opinii policji dotyczącej bezpieczeństwa przeniesiono planowany na jego otwarcie środowy mecz Polski z reprezentacją Francji. Czy takie zmiany mogą powtórzyć się w trakcie Euro 2012?
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?