Choinka, życzenia i wspólna kolacja - tak wyglądał wigilijny dyżur opolskich strażaków. Każdy przyniósł coś od siebie. - Pracujemy w trybie 24-godzinnym, czyli jeśli ktoś zaczyna pracę o 8 rano w Wigilię, to kończy ją o tej samej porze w pierwsze święto. Nie ma szans na wspólną wieczerzę z rodziną. Taki mamy charakter pracy i już się do tego przyzwyczailiśmy – mówi Leszek Koksanowicz rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Na szczęście Wigilia to zarówno dla strażaków, jak i dla policjantów czas spokoju.
- Chcielibyśmy, żeby tak wyglądał każdy dzień – mówi Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy KWP w Opolu. - Rzadko zdarzają się awantury, wypadki – jeśli już ktoś dzwoni to zazwyczaj po to, by złożyć życzenia.
Newralgicznym momentem w świątecznym dyżurze policjantów są powroty do domów. - Dlatego apelujemy o to, by w trasę wyruszać wypoczętym i robić przerwy jeśli mamy do przebycia długą drogę. Pogoda na święta może być zmienna, dlatego ściągnijmy też nogę z gazu. lepiej wyjechać wcześniej i dojechać bezpiecznie - mówi Grzegorczyk.
Podczas świąt urywa się też telefon alarmowy na oddziale ratunkowym. Na szczęście nie są to wezwania do wypadków. Ludzie pytają... jak sobie poradzić z niestrawnością. W pierwsze i drugie święto przychodzą pacjenci z dolegliwościami na tle trawiennym. Najczęściej są to problemy związane z przejedzeniem.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?